Dobrze opisane, dzięki!

Anime obejrzałam przed laty jeden jedyny raz, w przeciwieństwie do mangi, do której wracałam wielokrotnie (przez co tomiki noszą znamienne ślady użytkowania To także pierwsza manga Clampa w mojej kolekcji, więc tytuł darzę swego rodzaju sentymentem. Miłym gestem ze strony JPF było wydanie artbooka.

Oj, muzykę z tego anime rzeczywiście się pamięta 😄! Opening mogę prawie wyrecytować 😉, natomiast jeśli chodzi o ending to mnie zawsze się podobał ten drugi, smutniejszy,  o księżniczce syren.
Chobitsy są zdecydowanie lżejszym tytułem Clampa, lecz nie pozbawionym drugiego dna, czy też głębszego przesłania. Z biegiem lat tematyka tej mangi naprawdę się urzeczywistnia. Przykładami niech będą: asystent personalny „Gamebox”, poślubienie Hatsune Miku, czy też ludzie, którzy żyją z lalkami ludzkich rozmiarów- to tylko kwestia czasu jak je „ożywią” i będzie można wchodzić z nimi w interakcję.

Hikaru-chan napisał:

W sumie racja, ilekroć widzę jakieś roboty czy inne cuda, to sobie myślę "początki persoconów".

I tu gnębi mnie pytanie, czy CLAMP całkowicie to przewidział, czy w 2000 roku były jakieś przesłanki / pierwsze androidy...?

Hikaru-chan napisał:

Chociaż jak się tak pomyśli, czy to nie smutne? Ludzie szukają wsparcia, pocieszenia, bliskości w... sztucznej inteligencji zamiast w drugiej osobie.

Motosuwa też nad tym dumał, gdy spostrzegł ile ludzi wokół niego przebywa wyłącznie z kompami